W piątkowy wieczór 14 kwietnia klasy trzecie spotkały się w szkole. Od godziny 19.00 dzieciaki ze swoimi wychowawczyniami - p. Edytą Krzynówek i p. Małgorzatą Banach przygotowywały klasy na nocne atrakcje. Towarzyszyły nam niesamowite stwory- patyczaki przyniesione specjalnie na tę okazję do szkoły przez Wojtka Siwika z kl. IIIA. Cieszyły się one ogromnym zainteresowaniem.
Mnóstwo frajdy sprawiło samo taszczenie materacy i rozkładanie śpiworów. Gdy wybiła godzina 20.00 - wszystkie dzieciaki zebrały się na górnym holu- rozpoczęły się podchody z kodowaniem - zadaniem 4 grup uczniów było zdobycie 11 baz, rozwiązanie zakodowanych zagadek i dojście do zaczarowanego skarbu. To nie było łatwe!! Rozpoczął się mega wyścig- każda grupa chciała być pierwsza!!! Około godziny 22.00 wszyscy wyszli na podwórko za szkołę - tam była ostatnia baza z zadaniami i zakopany skarb. Ciemność wokół potęgowała tajemniczość. Po rozwiązaniu zadania i znalezieniu skarbu uczniowie upiekli sobie kiełbaski i chlebek na ognisku. Ogromną atrakcją było oglądanie nieba przy użyciu teleskopu- każdy uczeń chciał zerknąć przez okular i poczuć się bliżej gwiazd.
Zmęczeni podchodami i najedzeni pieczonymi kiełbaskami uczniowie wrócili do szkoły. Kiedy dotarli wreszcie na salę gimnastyczną- można było rozpakować skarb! Dziewczynki równo podzieliły pomiędzy wszystkich poszukiwaczy zdobyte nagrody - słodkości i medale. Po krótkim odpoczynku wszyscy bawili się na dyskotece, przy swoich ulubionych piosenkach. Przed północą wyruszyli ciemnymi korytarzami na poszukiwania zaginionego ducha. Ducha nie udało się odnaleźć, ale za to kolejnym punktem harmonogramu było spotkanie na sali gimnastycznej i rozgrywki sportowe. Mecz był bardzo zacięty.
Po pełnym przeżyć wieczorze, przyszła pora na umycie się i odpoczynek przy wybranym filmie. Mimo późnej godziny nikomu jednak nie chciało się spać. Chłopcy rozpoczęli więc zabawę w wymyślanie strasznych historii. Od śmiechu, aż bolały wszystkich brzuchy. Prawie świtało jak rozmowy i śmiechy zaczęły cichnąć. Dobre szkolne skrzaty czuwały, aby nic nam nie zakłóciło nocnego odpoczynku.
Rano po własnoręcznie przygotowanych gofrach, dumni z siebie, rozeszliśmy się do domów. Dla wielu uczniów był to pierwszy samodzielny nocleg poza domem. Rodzicom gratulujemy tak dzielnych i cudownych dzieciaków!
Edyta Krzynówek, Małgorzata Banach